Przyszło nam żyć w czasach, gdy znalezienie mieszkania na rynku nieruchomości, praktycznie graniczy z cudem. Okazje są rzadkie jak wygrana w lotka, a więc, gdy tylko przydarza się nam nieruchomość z miarę stabilnym wyglądem, niewymagającym kompleksowego remontu i uregulowaną sytuacją prawną, bierzemy bez namysłu. Jeśli jeszcze mieszkanie nie jest zadłużone, wpłacamy zadatek, nie mnożąc niepotrzebnych pytań. A szkoda, bo to niejedyne kwestie, które warto mieć na uwadze.
1. Historia lepsza lub gorsza
Każde mieszkanie z rynku wtórnego ma swoją historię. Może to być seria pozytywnych wspomnień. W lokalu mógł mieszkać znany artysta, celebryta czy pisarz, a to znacząco podnosi wartość lokalu. Gorzej, gdy stało się w nim coś, czego ludzie nie lubią i nie rozumieją: ktoś zginał niespodziewaną śmiercią, czy miała miejsce seria niespodziewanych wypadków. Takie rzeczy na długo zostają w pamięci ludzkiej i rzutują na cenę nieruchomości.
2. Jakie są możliwości adaptacji wnętrza?
Zanim z dwóch pokoi uzyskasz trzy czy przerobisz balkon na przeszkloną werandę, dokładne dowiedz się, jakie przeróbki i modyfikacje będą możliwe. Bardzo często wspólnoty mają zastrzeżona konieczność wrażania zgody na adaptacje, a dodatkowo nie wszystko da się zrobić, choćby ze względów technicznych. Choćbyś padł, nie zburzysz ściany nośnej i nie usuniesz rur, które doprowadzają wodę do całego pionu.
3. Czy będziesz bezpieczny?
Dzielnica dzielnicy nierówna i bywają takie, na których nie bardzo ma chęć zatrzymać się kierowca taksówki. Zanim kupisz mieszkanie, szczególnie jeśli nie do końca znasz miasto, dokładnie dowiedz się, czy dzielnica lub osiedle uchodzą za bezpieczne. Grupa kiboli potrafi zdominować życie całego osiedla i narzucić własne zasady… gry.
4. Jakie są plany dalszej rozbudowy?
Patrzysz przez okno i widzisz rozległe polany i mały zagajnik leśny. Tylko mieszkania nie kupujesz tu i teraz, bo trzeba jeszcze myśleć o przyszłości. To dlatego konieczne jest ustalenia, jaki jest miejscowy plan zagospodarowania terenu, bo za kilka lat, na miejscu łąki może wyrosnąć fabryka, a w lasku np. kościół.
5. A jak sąsiedzi?
Kupienie mieszkania na rynku wtórnym to wejście w zwartą tkankę sąsiedzką, która zna się od lat. To mała społeczność, mieszkania bywają dziedziczone z pokolenia na pokolenie, ludzie się znają, a ty jesteś całkowicie obcy. Wkupienie się w łaski wcale nie musi być proste i wiele twoich nawyków może być słabo tolerowane przez innych. Podobnie zresztą i tobie, nie muszą odpowiadać wszyscy sąsiedzi. Postaraj się zorientować, jaka jest średnia wielu w okolicy i pomyśl, czy będziesz w stanie się dostosować.
6. Zalane, spalone?
Ustal koniecznie, czy mieszkanie nie było zlane lub spalone. Tego typu „katastrofy” powodują zwykle nieodwracalne skutki, które można maskować tylko powierzchownie. Niestety, skutki takich zadań czy spaleń, wychodzą nawet wiele lat później.
7. Karaluchy przeżyją atak nuklearny
Robactwo to ogromna plaga, a zapobieganie powrotom niechcianych lokatorów bywa bardzo kosztowne. Naprawdę starannie obejrzyj mieszkanie, zaglądając także do szafek pod zlewem czy umywalką łazienkową, aby sprawdzić, czy właściciel nie trzyma tam proszku na insekty. Pozbycie się większości z nich to walka z wiatrakami, bo nawet jeśli opuszczą twoje wymarzone gniazdko na krótko, na pewno wrócą. Nie bez powodu mówi się, że zostaną po nas tylko karaluchy…